Humanistycznie

mav

oooo widzę, że nie tylko ja mam doła związanego z monotonnością Wink

a tak szczerze - niby każdy lubi zmiany, ale nie każdy ma w sobie tyle siły i odwagi by je urzeczywistniać

ANGEL

wiesz zalezy czy mamy tu na mysli radykalne zmiany czy jakies drobne prowadzace wlasnie do tych pierwszych, tyle ze znacznie powoli, stopniowo, tak zeby miec czas na przemyslenie tego czy aby napewno chcemy w swoim zyciu cos zmieniac, i czy to napewno jest takie dobre jak nam sie wydaje. Emocje robia swoje i czesto dzialamy (niestety) pod ich wplywem, nie zauwazajac, ze jednak robimy cos zle.

mav

I tu się zgadzam Smile

Ale jeszt jeszcze jeden przyklad zmian : takich których nie zauważamy, albo nie chcemy zauważać bo sie ich boimy, a one przychodza samoistnie bez naszego udziału

ANGEL

Na wiele takich rzeczy mamy jakiś wpływ chociaż nie na wszystkie, a nie zaważamy takich małych zmian bo tak jest nam raczej wygodniej

mav

bo jest nam wygodniej gdyż w głębi duszy tak naprawde boimy się, że te zmiany zburzą dotychczasowe poczucie stalości naszego życia
dlatego też je ignorujemy, bo po co zastanawiać się nad jakimis nieistotnymi sprawami, ktore moga po głębszym rozważeniu wzbudzić w nas chaos

ANGEL

tylko , ze czasem zyjemy dalej tak jak kiedys mimo tych zmian wokol nas i to powoduje wiele konfliktow czasem nawet nie trzeba daleko patrzec bo ta :burza" trwa w nas samych

mav

i tu znowu się zgadzam Smile

ucieczka jest najprostrza droga do unikania trudnych problemów

ANGEL

bo czlowiek juz taki jest, ze ucieka sie do najprostszych rozwiazan, czasem sa one najlepszym wyjsciem, ale gdyby tak pomyslec troche i odwazniej stapac po ziemi, mozna by bylo uniknac wielu problemow

mav

ale przyzanaj sama: czy też tak nie postepujesz? bo ja robię to bardzo czesto i o tym wiem. staram sie to zmienic ale chyba jestem za leniwa lub za tępa żeby odszukać w sobie siłedo przełamania. może tak to juz jest, że tych co uciekaja jest więcej niż tych co umieja stanąć na wprost wyzwania.

ANGEL

dlatego napisałam, że człowiek już taki jest. Sama też tak robię i to wiele razy, ale w danej sytuacji o tym nie myśle w takich kategoriach, działam pod wpływem chwili dopiero później gdy mam chwilę wolnego wytykam sobie co mogłam zrobić inaczej. Próżność, lenistwo? wydaje nam się, że tak już musi być, ale czy aby napewno?

mav

Ja jednak sama o sobie nie mogę powiedzieć że działam pod wpływem chcwili ( no może czasami) większośc moich decyzji i postępowania jest skrupulatnie przemyślana zanim jeszcze coś zrobię. Dlatego też zamartwiam się wybierając sposób . Póżniej zaś jak już coś zrobilam wiem że nie da się tego cofnąć i się tym tak nie zamartwaim Smile

Działanie pod wpływem chwili to nie ja Smile

Ja nie potrafie mówić o czymś ani podejmować decyzji zanim tego nie przemyśle Smile

To moje przekleństwo

ANGEL

Wiesz niewiadomo co jest lepsze. Ci ktorzy dlugo sie nad czyms zastanawiaja mowia jak Ty ze to ich przeklenstwo, zas Ci ktorzy robia wszystko odrazu oczywiscie wiaodmo, ze tez z przemysleniami ale nie za dlugo tak jak ja takze mowia, ze to jest zle. Niby mowi sie, ze kazdy swoje chwali a tu jednak...

mav

he wychodzi bigos Smile

kolejne potwierdzenie na to, ze ludzie są bardzo skąplikowani i różni od siebie
i gdzie tu miejsce na nude ? Smile

ANGEL

jak ktos chce to miejsce zawsze znajdzie Smile

mav

wiadomo jak ktoś chce to może wszystko (prawie ?):p
ech szkoda, że nie zdążyłam się porządnie wynudzić w te feriie Sad

powinny trwać dłużej! stanowczo! Smile