Humanistycznie

chloe

No to teraz się przestraszyłam na poważnie.
Chyba nie mamy TYLE zadane?
No bez przesady.
Hmmm....

Mav, ja Ci osobiście sprezentuję paczkę ibupromu extra i na noc i na zatkane zatoki. W ostateczności mogę Cię nawet przytulić Wink

Są ferie. Będę to powtarzać do znudzenia. 12 dni na przyjemności i -ostatecznie- na obowiązki. Calm down.

Idę pooglądać "Anioła w Krakowie", na walentynki( Razz

) jak znalazł... Smile

mav

HA wczoraj poszłam spać zadowolona z siebie, że w końcu cos obejrzałam Smile

NGE w skócie Eva to całkiem fajna seria Smile

Byłam już w łozku kedy nagle wpada do mojej głowy straszna myśl : JAKI DZIŚ DZIEŃ???!!! I święcie przyznaje, że przez conamniej min nie mogłam soie uświadomić jaki to dzień!!! Po chwili doszłam do zatwarzającego wniosku, że to jednak dziś, ale wtedy już nic nie mogłam zrobić ;( Bo bylo za póżno!! A święcie obiecałam sobie, że przez te dwa tygodnie zrobie to 2 razy!! bo mam czas i sposobność, anie tak jak zawsze pośród zwykłego tygodnia zawsze wyrywam się od książek, z eby dopełnić rytuału Sad

Zawiodłam się na sobie !! Jak mogłam!
Mam nadzieje, że mi opowiesz jak było. ;(

chloe

No muszę Cię pochwalić, nieźle to wszystko zaszyfrowałaś Wink

Otóż u naszych przyjaciół wszystko po staremu. Samotny Mściciel zaczyna mieć wątpliwości co do wcześniejszych decyzji życiowych, jego Księżniczka wymyka się do innego Księcia, który działa pod wpływem zielonego paskudztwa.
Księżniczka i Zły Książe rozbijają parę aut i sieją wątpliwości w sercu Mściciela, ten się jednak nie ugina i po raz setny (aaaa... ziew ziew) ratuje ukochaną z rąk kolejnego potwora.
Czarnego (w przyszłości) charaktera ogarnęła natomiast mania ochraniania wszystkiego i wszystkich, żeby tylko zrobić na złość Big Tatusiowi. Najczęściej powtarzana kwestia : "I'll protect you".
Na końcu, na pewnym poddaszu, dochodzi do spotkania Samotnego Mściciela i jego Zaradnej Księżniczki, która oświadcza mu, że jeżeli nie czeka już na nią pod wieżą i nie ma zamiaru pokonywać szkaradnego smoka, to ona zjedzie po warkoczu do kogoś innego, z dużo lepszą wieżą. Lepiej niż ostatnio, ale jeszcze nie majstersztyk Wink

mav

Wow to musiało być ciekawie, ale w sumie ciesze się, że wszystkiego dowiedziałam sie od ciebie - masz taki świetny i obrazowy dar opowiadania Smile

W sumie wyszło ci to lepiej niż pewnie było to jakim mi opowiedziałaś Smile

A ja bym tak bardzo chciała aby Samotny Mściciel znów pokazał swoją drugą stronę, Tak jak orzełek i rewersik Smile

mav

A mój - nasz kochany bohater jest świetny i nadal ciekawa jestem w jaki sposób zmieni swoją opcję polityczną w przyszlości Wink

Założe się, że zrobi to po "zniknięciu" Księzniczki w akcie zemsty lub jak sama twierdzisz dopelnienia przyrzeczenia: "I'll protect you". Jak zawsze honorowy do ostatku nawet po tej drugiej stronie barykady. Sama wiesz dobrze z jaką niecierpliwością czekam na to, kiedy zaspana i niewydarzona Księżniczka "zniknie" wreście z pola widzenia... Smile

chloe

Wiem wiem, że nie lubisz postaci Księżniczki, bo wydumana za bardzo, cukierkowo słodka, niepewna i nie posiadająca wyrazistego charakteru, ale... ( w tym momencie Chloe zabrakło argumentów Wink

) Hmmm... w końcu Mściciel ją kocha ( a może mu się wydaje?)
Co do naszego ulubionego bohatera: jest jak wino-z odcinka na odcinek coraz lepszy Smile

Rzeczywiście, dobro bez szczypty zła nie byłoby tak pociągające, a mroczne dusze na ekranie mają swój niepowtarzalny urok <rozmarzona> Wink

chloe

Swoją drogą ciekawe jak to było w jego przypadku... Nie wiem czy ktoś może urodzić się z gruntu zły.. chyba nie...
Myślę, że to rodzina (wiadomo jaka Wink

) wsączała w niego ten jad i zatruła przyszłość... brak miłości... samotność... gra pozorów... nieustająca czujność zrobiły z niego takiego człowieka, jakiego znamy.
Cóż, "I'm who I'm".

mav

NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE NGE

mav

No i minął nam już ładnie ponad tydzień !! SZYBKo za szybko Sad

ani się obejrzymy a znów będziemy w szkole Sad

PS droga chloe jak tylko zauważysz, że mi odbija ( patrz wyzej) prosze, błagam kopnij mnie z buta raz a porządnie i powiedz : Opanuj się dziwczyno, masz alchemika Smile

chloe

Niniejszym droga Mav, kopię Cię z buta raz, a porządnie i mówię:
Opanuj się dziewczyno, MASZ ALCHEMIKA !!! Smile

Będzie lepiej... Wink

mav

Już jest lepiej Smile

Właśnie skończyłam czytać Lalkę poraz 2 i nadal twierdze,ze jest to świetna książka!
Za jednego Wokulskiego, życie bym oddała Smile

ach.... szkoda, że tacy faceci tylko na papierze lub na ekranie Wink

isnieją....
Jaką mi piękną niespodziankę wczoraj Noir sprawiła :*
Ona jest wspaniała!! Dzięki niej wiem, że alchemię warto kochać!. To ona wskazała mi drogę i wciąż pomaga mi po niej iść, za co ją wprost uwielbiam ;*

chloe

Tak Mav, czuję, że zaraz napiszesz.. Wink

Ja zbieram myśli...

mav

No i cóz, dopełniłam rytuału, ale mine mam nietęgą.
Ile ja musze wycierpieć płycizny umysłowej, żeby móc o czym kolwiek pisać na tym forum... ech szkoda gadać...

mav

Jak ty mnie wyczułaś// Dobra jesteś Razz

chloe

Szaleństwo, takie w czystej postaci, rodem z obrazów surrealistycznych malarzy... nie bierze się znikąd (pomimo narkotyków w whisky Wink

)
Po raz kolejny zastanawiam się, gdzie obraz normalnego człowieka jakim mógł się stać, został zakłócony. W nieszczęśliwym, pozbawionym matki i naznaczonym śmiercią brata, dzieciństwie? W młodości, w której jedynym celem stało się odegranie na ojcu? Teraz?
Na jego przykładzie widać jak na dłoni, że nasza psychika tak naprawdę jest studnią bez dna- nie wiadomo kiedy wróci ból i kiedy tłumione koszmary zapragną wydostać się na powierzchnię...
I oczywiście, żeby nie było zbyt pięknie, w opowieść musiała władować się Księżniczka. Popieram tego konia, który zdzielił ją przez łeb! (sasasa Razz

) Dlaczego tam gdzie pojawia się prawdziwa sztuka i emocje, musi zaraz dołączać się, no może nie kicz, ale banał? "Niebezpiecznie jest być blisko Ciebie" taaa jasne..
Słowem, dzisiejsza opowieść piękna, ale i ze szczyptą refleksji. Walory wizualne taktownie pominę Wink

Kocyk rządzi!

A ostatnia scena taka przejmująca... ojciec, syn i szklana tafla, która zastąpiła prawdziwą miłość i szacunek... Komu uwierzyć???